Krystyna Kulej-poetka
Treść
Wywiad z panią Krystyną Kulej- poetką z Piwnicznej
1. Kiedy odkryła pani w sobie talent poetycki?
Wprowadzenie stanu wojennego 13-go grudnia 1981 było szokiem psychicznym. Wyjazdy do kraju były bardzo utrudnione i
wtedy zaczęło rodzić się ,,Nadpopradzie,,- tomik, który przybliżał mi ziemię rodzinną i zapach nadpopradzkiego gniazda.
Poważnie zatem zaczęłam pisać stosunkowo póżno, mając 30 parę lat.
2.W pani wierszach dominują motywy ludowe. Czym jest to uwarunkowane?
W moich wierszach ludowe przechodzi w narodowe, w literackie - tak jak w poemacie,, Poprzez lat zarośla,,. Gwara jest
moim pierwszym językiem i traktuje ją ponad ludowo. Często moja liryka jest wyrazona gwarą ponieważ jest związana z
ziemią z której wyrosłam a ta ziemia śpiewa głosem ojców. Nie sposób byłoby wyrazić tego inaczej.
3. Z czego czerpie pani inspiracje?
Inspiracje daje życie; tęsknota; w Polsce za Anglią, a w Anglii za Polską. Mam bardzo ciekawa pracę( Informacja
Lotniskowa w Londynie) pozwalającą na wiele kontaktów i obserwacji pośród całej globalnej ludzkiej braci.
4. Czy uważa pani że talent jest kwestią dziedziczenia? Jeżeli tak
to po kim go pani ma?
Talent istotnie często się dziedziczy. Moja Mamusia miała łatwość rymowania a Ojciec był świetnym bajarzem, bystrym
obserwatorem i komentatorem otaczającego Go świata. Od dziecka ubogacał nam świat
barwnym opowiadaniem o przeszłości i wymyślonych przez siebie postaciach z góralskiej rzeczywistości. Moja następna
książka ,,Koszyk Jaguliny'' - zapraszam na promocję tego lata - będzie zadedykowana właśnie memu Tacie bo to On był
inspiracją do zawartego w ,,koszyku'' materiału; wierszy, fraszek, felietonów z warg Jaguliny i jej słownik na 1500
słów.
5.Jaka jest pani zdaniem rola poezji we współczesnym świecie?
Norwid powiedział, że z rzeczy ważnych na świecie ..... i poezja.Ja nie przypisuję poezji aż takiej roli, ale istotnie
poezją;symboliką, pobudzeniem sumienia i wyobraźni można skrótowo wyrazić to co prozą jest
albo niemożliwe albo wymaga noweli. Poezja, o ile jest nieudziwniona i niezbyt filozoficzna ubogaca świat nawet u ludzi
tzw.prostych.
6.Jakie są pani refleksje na temat lokalnego patriotyzmu?
Myśleć globalnie, kochać lokalnie - tak podpowiadał ktoś z naszych wielkich rodaków. Wierzę, że; kochając świat można
równie mocno kochać swoją małą ojczyznę i robić dla niej wiele niezależnie od odległości.
Jesteśmy jedną wielką rodziną na świecie na zasadzie naczyń połączonych, ale oczywiście dla ziemi rodzinnej serce bije
szczególnie.
7.Kto jest dla pani poetycką muzą?
Beata Obertyńska (żyła na emigracji), Skamandryci; Wierzyński, Baliński, Tuwim
8. Wręczono pani wiele nagród. Czy może pani wspomnieć o tej , która sprawiła największą satysfakcję?
Nagroda ,,Shinning star'' - błyszczącej gwiazdy za wspomniany projekt językowy.
9.Pracując na lotnisku spotyka się pani z wieloma ciekawymi osobami.
jakie spotkanie wspomina pani najmilej?
Lotnisko to kopalnia przelotnych kontaktów. Otarłam się, na parę słów, o wiele ciekawych osób; cała plejada polskich
VIP-ów (w tym Miłosz) i aktorów jak i światowych; Elizabeth Taylor, Jane Fonda,zięć Królowej Elżbiety II, Moahmed Ali,
Sophia Loren, Ringo Star (Beatles) -to tylko niektórzy, normalni, jak my, ludzie.
10.Na zakończenie prosimy o radę, jak rozbudzić w sobie zamiłowanie
do poezji?
Poezja dobrze recytowana może być teatralną frajdą i ułatwieniem do rozmiłowania się w niej. Nawet,,Tryptyk rzymski''
przemawia zrozumieniem z ust dobrego aktora.Nieraz wiersz trzeba przeczytać kilka razy by się rozsmakować w jego w jego
melodii i myśli. Nie ma reguły na pokochanie poezji. To co dla
jednych pozostanie słowną fanaberią innych wprowadzi w euforię.
Dzięujemy za rozmowę.
Piotr Radzik
Mateusz Florek